Data dodania

Inżynierowie WIM wspierają lekarzy w przygotowaniu operacji onkologicznych

Na platformie wyborcza.pl ukazał się obszerny artykuł, który przedstawia nowatorską metodę odlewu przed przystąpieniem do operacji onkologicznych tkanek miękkich, zwłaszcza języka.

Metoda ta to wynik współpracy zespołów dr. hab. inż. Filipa Górskiego, prof. PP z Wydziału Inżynierii Mechanicznej oraz dr. hab. n. med. Jacka Banaszewskiego z Kliniki Otolaryngologii Szpitala Klinicznego im. Heliodora Święcickiego.

 

Początki współpracy

Dr hab Jacek Banaszewski nawiązał współpracę z pracownikami Laboratorium Wirtualnego Projektowania Wydziału Inżynierii Mechanicznej Politechniki Poznańskiej już sześć lat temu. Współpraca Banaszewskiego z inżynierami zaczęła się od modeli kości żuchwy, gdy jej część trzeba było pacjentowi wyciąć z powodu raka. Modele, które de facto zastąpiły zwykłą miarkę, powstawały na drukarce 3D w oparciu o obrazy wykonane podczas tomografii komputerowej.

Inżynierowie z Politechniki Poznańskiej doprojektowali brakującą część, co pozwoliło na dokładne zaplanowanie przebiegu operacji. W efekcie skróciło się czas trwania zabiegu, a pacjent miał większe szanse na powrót do pełnej sprawności –  tłumaczył w wywiadzie dr Banaszewski.

 

Przygotowanie się do operacji onkologicznych tkanek miękkich

Obecnie laryngolog wraz z zespołem inżynierów tą samą metodę wykorzystuje, przygotowując się do operacji onkologicznych tkanek miękkich, zwłaszcza języka. Żeby stworzyć taki model, potrzebne jest dokładniejsze badanie rezonansem magnetycznym. W praktyce, na drukarce 3D powstają formy, które następnie zalewa się silikonem w dwóch kolorach. Na końcu silikonowy guz umieszcza się w większej formie o kształcie całego języka, dokładnie w tym miejscu, w którym pacjent ma nowotwór. To metoda opracowana przez doktorantkę na Wydziale Inżynierii Mechanicznej  - mgr inż.  Magdalenę Żukowską.

Taki model dr Banaszewski „operuje" już w laboratorium, odcinając skalpelem taki fragment silikonowego modelu, jaki nazajutrz będzie musiał odciąć pacjentowi, oczywiście z odpowiednim zapasem zdrowej tkanki. Dzięki temu lekarz wie też dokładnie, ile tkanki musi pobrać z przedramienia czy brzucha chorego, by uzupełnić brakującą część języka.

Niestety operacje plastyczne po usunięciu języka nie są w Polsce standardem i w gruncie rzeczy wykonuje je niewiele ośrodków.  A bez zabiegu rekonstrukcji języka pacjent nie ma szans na mówienie, a często też na połykanie i musi do końca życia mieć założoną gastrostomię, co znacznie obniża jakość życia. Dlatego właśnie dr Banaszewski stara się jak najprecyzyjniej odtworzyć język w jego oryginalnym kształcie. Dodatkowo musi uważać, by w czasie operacji nie uszkodzić nerwu języka i tętnicy oraz nie naruszyć guza, bo wówczas komórki nowotworowe mogą objąć zdrowe tkanki.

 

Precyzyjniejsza drukarka to więcej możliwości

Dr Banaszewski i dr hab. inż. Filip Górski, prof. PP chcieliby nadać tej współpracy formalne ramy również po to, by móc jeszcze lepiej przygotować się do operacji onkologicznych i to nie tylko języka, ale też gardła, przełyku czy skóry twarzy. A w tym celu potrzebna jest drukarka pracująca w technologii Polyjet. Jest to bardziej precyzyjna drukarka – można na niej drukować z dokładnością do 16 mikrometrów, podczas gdy na zwykłej drukarce 3D minimalna grubość pojedynczej warstwy tzw. filamentu, czyli termoplastycznego surowca, to 0,1 mm.

– Taka drukarka pozwoliłaby też na jednoczesne drukowanie modeli elastycznych w kilku kolorach. Wówczas mogłyby one uwzględniać nie tylko guz, ale również naczynia krwionośne i nerwy – wyjaśnia lekarz.

 

Więcej informacji na temat współpracy znajduje się w artykule Gazety Wyborczej:
https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,27630956,wydruki-3d-i-silikonowe-odlewy-inzynierowie-wspieraja-lekarzy.html

 

PL